niedziela, 19 listopada 2017

Kościół Skalny - Budapeszt







"Nie to jest bowiem najważniejsze - czy szybko wrócimy do Polski - ale to, 
jacy wrócimy?
Musimy wrócić lepsi, jako ludzie, jako Polacy i jako katolicy...".

(Prymas Polski August Kardynał Hlond)








Kilka dni przed wyjazdem do Budapesztu natknęłam się na zdjęcia Kościoła Skalnego... Zaciekawił mnie jego widok i z tego powodu chciałam go zobaczyć... Miałam też informację  o której godzinie są msze święte bowiem w tym czasie nie mogłabym zwiedzać jego wnętrza...  * Mario *  ten wpis pragnę Tobie ofiarować ponieważ nie miałaś szczęścia aby  wejść do środka...

Idę Mostem Wolności (Szabadság hid) łączącym Budę z Pesztem  i podziwiam malowniczy, uregulowany i dostosowany do żeglugi Dunaj... Ta druga najdłuższa rzeka w Europie płynie tutaj spokojnie niemal leniwie... Na południowo-wschodnim zboczu Góry Gellérta dostrzegam biały kamienny krzyż i pofałdowane zbocze góry... Domyślam się, że ustawiono go nad Kościołem Skalnym...  Malowniczości temu wzgórzu nadają wapienne skały, opadające stromo ku szerokiemu korytu  Dunaju... Mijam słynny   Hotel  Gellért i jego najelegantsze i jednocześnie najdroższe łaźnie w Budapeszcie... W górę  idę szerokim, asfaltowym chodnikiem... Na poboczu starsza Pani próbuje sprzedać haftowane i szydełkowe serwetki, obrusy... Żal mi się zrobiło i kupiłam jedną koronkową serwetkę... Za przyzwoleniem zrobiłam jej zdjęcie... Dochodzimy do niewielkiego placu i tarasu widokowego przy którym jest pomnik przedstawiający młodego świętego Stefana, węgierskiego króla...   Wchodzimy do środka,  kupujemy bilety wstępu i tu niespodzianka, w cenie otrzymujemy audio guide w języku polskim...







Kościół Skalny nie jest typowym kościołem, który ma prezbiterium przechodzące w nawę, nie posiada  wysokiego sklepienia, olśniewającego przepychu, wystroju wnętrza, ciekawej architektury, pięknych fresków, witraży... Ten kościół jest maleńki, bardzo klimatyczny i jest typową grotą w której w średniowieczu mieszkał, i uzdrawiał pustelnik święty Ivan ( Szent Iván - barlang)...  Pomysł wybudowania tego  kościoła podobnego do Sanktuarium w Lourdes, zrodził się w grupie  Węgrów, po powrocie z lourdskiej pielgrzymki... W 1924 roku zapada decyzja o sprowadzeniu na Węgry członków Zakonu Świętego Pawła I Pustelnika... Łacińska nazwa zakonu to Ordo Sancti Pauli Primi Eremitae (Padri Paolini)... Być może nie każdy wie, że Zakon Pauliński powstał  w 1250 roku na ziemi węgierskiej... Założycielem był pustelnik Euzebiusz z Esztergomu... Wspólnota rozproszyła się po lasach i grotach skalnych... To własnie z Węgier do Polski sprowadza Paulinów książę  Władysław Opolczyk...






Kościół w  Skale pod wezwaniem Świętego Stefana został zaprojektowany przez węgierskiego architekta,  profesora Politechniki w Budapeszcie - Luxa Kálmána... Składa się z trzech sal o powierzchni do 20 m² i wysokości od 4 - 6 metrów... Ściany mają różne kształty i kolory... Wystrój wnętrza jaskini stanowią liczne drobne błyszczące kryształy gipsu i śnieżnobiałego aragonitu... Już wchodząc do kościoła zauważyłam bardzo przyjemną temperaturę, która wynosi około 21° C... Tak jest podobno latem i zimą dzięki gorącym źródłom znajdującym się pod Górą Gellerta...






Dla mnie (jako Polki) najważniejszym i najpiękniejszym miejscem skupienia jest kaplica Matki Boskiej Częstochowskiej... Moją uwagę przykuwa heraldyczny ołtarz z ogromnym orłem wykonanym z brązu i piękna metalowa balustrada... Orzeł na piersi ma obraz Pani Jasnogórskiej... Na ścianie umieszczono płaskorzeźbę z metaloplastyki przedstawiającą świętego Maksymiliana Kolbe, który został zamordowany w Oświęcimiu... Przyćmione oświetlenie, kolory ścian tworzą niesamowitą atmosferę... To idealne miejsce na spokojną modlitwę i chwile refleksji...








Jedna z grot jest pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny z Lourdes... Umieszczono w niej statuę Matki Bożej, wykonaną przez węgierskiego artystę... 
Kończąc pobyt w Kościele na Skale wchodzimy do obszernego pomieszczenia wypełnionego drewnianymi  sprzętami, ozdobami, rzeźbami przedstawiającymi sceny religijne... Kościół w Skale robi ogromne wrażenie i jest charakterystycznym punktem w krajobrazie Budapesztu.... Cieszę się, że byłam i poznałam jego wnętrze...






Podziemne przejście prowadzi do pobliskiego neoromańskiego  klasztoru w którym mieszkają Paulini... W czasie II wojny światowej w tym kościele modlili się uchodźcy polscy i internowani żołnierze Wojska Polskiego o szczęśliwy powrót do wolnej Polski...  Kościół w Skale przetrwał wojnę, jednak uległ władzy komunistycznej... Paulinom zakazano dalszej działalności... Przeora skazano na śmierć a zakonników osadzono w więzieniu... Klasztor i kościół przejęło państwo... Wejście do jaskini zostało zabetonowane... Dopiero w latach 90 XX wieku kościół i klasztor oddano prawowitym właścicielom, zakonowi paulinów...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Życzę miłego, słonecznego tygodnia..
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...









68 komentarzy:

  1. A beautiful city with peculiar place to visit !
    Thanks for sharing the lovely pictures !
    Have a nice Sunday !
    Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh yes!
      Budapest is a unique city, very beautiful.
      Happy week, Anna.

      Usuń
  2. Dotąd nie słyszałam o tym Skalnym Kościółku.
    Robi niesamowite wrażenie; muszę go zwiedzić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraź sobie, że 10 lat temu kąpałam się w Łaźniach Gellerta a przecież to krok do Kościoła w Skale. Nie miałam pojęcia o jego istnieniu. Dopiero we wrześniu natknęłam się na informacje o tym miejscu. Jeżeli zaplanujesz pobyt w Kościele na Skale to weź pod uwagę godziny mszy. Brama do kościoła jest w czasie mszy zamknięta. Paulini mocno to przestrzegają.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Wspaniałe miejsce! Dziękuję Lusiu za fotkę wspaniałego rękodzieła:)
    Miłej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, mnie też bardzo podobał się Kościół w Skale. Faktycznie, to bardzo interesujące miejsce.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  4. Jeszcze takiego kościołku w skale wydrążonym, to nie widziałam. Bardzo podobają mi się prace tej pani, która je pokazuje. Są piękne.

    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marylko, byłam w kilku bardzo podobnych kościółkach. To było w Turcji w Kapadocji.
      Göreme to także kompleks około 20 wczesnochrześcijańskich świątyń wykutych w tufowych skałach. Kiedyś z pięknymi freskami, jednak w czasie ikonoklazmu (lata 725-842)wg mnie okres barbarzyństwa, zdobienia wielu świątyń były ograniczone do minimum. Postaci, wszelkie zdobienia zostały wydrapane. Pozostawiono jedynie krzyże bez postaci Jezusa.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Miejsce i na nas zrobiło duże wrażenie. Zwłaszcza, że napotkać można w nim polskie akcenty. Widok sprzed kaplicy również wspaniały.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądziłam, że pobyt w tym kościółku będzie takim przeżyciem.
      Jak wiesz, ja bardzo lubię odwiedzać (kościoły, klasztory, sanktuaria, opactwa) tego typu obiekty. Muszę poszukać Twojej relacji z tego miejsca bo sobie jej jakoś nie przypominam.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Nie musisz szukać, nie wystawiałem posta o tym miejscu.
      :)

      Usuń
  6. Łucjo, pięknie dziękuję za tę miłą dedykację:)
    Kiedy zobaczyłam kościół z zewnątrz bardzo mi się spodobał, ale patrząc na jego wnętrze, również wygląda niesamowicie. Tym bardziej, że tyle w nim polskości:)
    Czy nie odnosiłaś czasem wrażenia, że jesteś w Wieliczce pod ziemią?:)
    Te skalne groty bardzo mi ją przypominają.
    Piękne są również wszystkie drewniane rzeźby.
    Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za "skalne wnętrza" i życzę dobrego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario, dzisiaj rano zastanawiałam się jakie miejsce zaprezentować. I wtedy przypomniałam sobie Twój post i zdjęcia sprzed Kościoła na Skale i z góry Gellerta.
      Miałam problem z wyborem zdjęć. Jak wiesz robię je maniakalnie. Całe mnóstwo.
      Zgadzam się z Tobą, że miejsce to bardzo przypomina Wieliczkę. temperatury bardzo podobne tylko głębokości już nie te. Mnie też urzekły te skalne groty i dbałość o ich wnętrza. Nie mamy się czemu dziwić skoro kościół odwiedza ponad 200 tys. osób. Drewniane rzeźby są przepiękne. Pytałam panią sprzedającą bilety, z jakiego drewna są wykonane. Niestety, nie wiedziała. Nie jest to grusza ani lipa. Mnie przypomina drzewo oliwkowe. Mnie oczarowała szafa. Zrobiłam jej może 20 zdjęć. Przepiękne są te wszystkie elementy.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  7. magicznie nastrojowo tam musi być Ciekawe miejsce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Miejsce magiczne i wspaniałe na chwile refleksji.
      Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  8. "Musimy wrócić lepsi, jako ludzie, jako Polacy i jako katolicy".
    Bardzo mądre słowa. W obecnym czasie, powinni sobie wziąć te słowa głęboko do serca.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, zwróciłaś uwagę na słowa Prymasa Hlonda?
      Zgadzam się z Tobą.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Podoba mi się miejsce z drewnianymi ozdobami, rzeźbami i płaskorzeźbami.
    Wspaniale opisana wycieczka. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomieszczenie z drewnianymi elementami też mi się podoba.
      Ciekawe są te wszystkie płaskorzeźby.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Niesamowicie ten Kościół wygląda, kto by pomyslał, że w skale też można budować takie piękne budowle...
    Pozdrawiam niedielnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Góra Gellerta zbudowana jest ze skał wapiennych z przewagą dolomitów. W jej "wnętrzu" jest sieć podziemnych jaskini wypłukanych przez wodę właśnie w podatnych do tego wapiennych skałach. Jakiś czas temu byłam w jaskini Pál-völgyi w budzińskie wzgórzach. Odcinek 500 metrów, jest on bardzo dobrze udrożniony i został udostępniony do zwiedzania. Nie jest to jaskinia typu Postojnej, Morawskiego Krasu czy greckiego Pirgos Dirou albo naszego Raju kolo Częstochowy. Jednak warto zobac zyć.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Ciekawy jest ten Kościół. Czego to ludzie nie wymyślą, za to fajnie, że współcześnie można oglądać dzieła przeszłości. Potrafisz zainteresować swoimi zdjęciami i opisami każdego. Uwielbiam twoje fotoreportaże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, bardzo dziękuje. A co do Kościoła w Skale to faktycznie jest ciekawy i warty odwiedzenia.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  12. Jest wyjątkowy i piękny:)))bardzo chciałabym tam pojechać:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uważam, że jest wyjątkowy i piękny.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  13. Happy sunday.....love Ria x ❤️

    OdpowiedzUsuń
  14. piękne miejsce...
    urzekła mnie figurka św. Barbary i staruszka z bieżnikami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezwykłe miejsce.
      Staruszka mnie wzruszyła i figura świętej Barbary bardzo piękna.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  15. Twoje posty z pobytu w Budapeszcie przywołały wspomnienia. Dawno temu byłam tam na wycieczce z pracy. Mieszkaliśmy tak blisko. Niestety nie odwiedziliśmy Kościoła. Jaka szkoda. Dzięki, że nam pokazałaś. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moje posty z Budapesztu sprawiły, że odżyły Twoje wspomnienia.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  16. Czasami myślę, że w protestanckich kościołach z surowym wystrojem można się skupić i oddać modlitwie łatwiej niż w naszych. Ale ile byśmy stracili bez dzieł znakomitych artystów. W tym kościele byłam i go zapamiętałam. Serdeczności przesyłam. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cecylio, takiego kościoła nie zapomina się. Jest wyjątkowy.
      Masz rację, że kościoły protestanckie są surowe w wystroju.
      Też je dosyć często fotografuję bop zawsze można zobaczyć coś wyjątkowego.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  17. Byłam w Budapeszcie kilka razy. Niestety, nie było czasu żeby odwiedzić ten skalny kościół.
    Dziękuję Ci że mi go pokazałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie dotarłaś do Kościoła na Skale. Może następnym razem?
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  18. Bardzo ciekawe miejsce. Miałem przyjemność kiedyś zwiedzić tę świątynię. Od razu przypomniał mi się grobowiec generała Franco. Miło zobaczyć polskie akcenty. A słowa Prymasa Hlonda.. Oby tylko nikt ich źle mnie odczytał... Ostatnio coraz częściej bardzo mylnie interpretuje się albo w ogóle nie zauważa słów naszych Wielkich Ludzi Kościoła! Serdeczności Lusiu, miłego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie czyta się i nie zauważa się słów naszych Wielkich Ludzi Kościoła.
      Pamiętam grobowiec generała Franco, faktycznie bardzo podobny.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  19. ...a very interesting church in a lovely setting!

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaj Łucjo:))) Piękny post.. Budapeszt ciągle jest na mojej liście miejsc, które chcę zobaczyć. Kościół Skalny jest wyjątkowy.. Bardzo podoba mi się też cytat na początku Twojego wpisu "Nie to jest bowiem najważniejsze kiedy wrócimy do Polski, ale jacy wrócimy..."
    Wspaniałe zdjęcia i opisy.
    Serdecznie pozdrawiam:)
    Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Jolu
      cieszę się, że podoba się Tobie ten cytat. Jesteś na emigracji więc wiesz co mam na myśli zamieszczając ten cytat.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  21. Witaj!
    Mnie nie dane było z bliska oglądać takich skarbow.
    Ale i tak Budapeszt wspominam bardzo mile, jest przepięknym miastem:)
    Zapraszam na relację z koncertu.
    Pozdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Impresionante esa iglesia excavada en la propia montaña. Conozco alguna de similares características y siempre me han llamado la atención.
    Un abrazo,

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękna wycieczka. Dla mnie jeszcze nie osiągalna, ale może kiedyś. Śliczny nie jest Budapeszt.

    OdpowiedzUsuń
  24. Amazing church to visit. I have heard the story of St. Maximilian Kolbe, who was murdered in Auschwitz. He volunteered to take someone's place to be starved to death and was the only one alive after two weeks so the Germans shot him. Very brave man

    OdpowiedzUsuń
  25. i pomyśleć, że byłam już w Budapeszcie dwa razy i nie trafiłam tam nigdy. ;< ale jeszcze razem z Tomaszem nie byliśmy, więc pewnie kiedyś tak wylądujemy i na pewno się tam wybierzemy, bo miejsce jest niesamowite. strasznie lubię takie właśnie nietypowe rzeczy i tą koniecznie dopisuję do mojej listy. :)
    pozdrawiam serdecznie! :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Awesome photos. Very interesting place. Happy week for you.

    OdpowiedzUsuń
  27. Es precioso el puente sobre el río y la interesante ubicación de la iglesia. Un templo en el que las paredes están formadas por el interior de unas rocas. Es el mejor lugar para sintonizar con Dios.

    Besos

    OdpowiedzUsuń
  28. Awesome place. Your photos are superb. Happy week.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten kościół w jaskini jest taki piękny! Niesamowity. Na tym kapeluszu znów jest ten przechylony krzyż. Co to znaczy? Dziękuję za udostępnienie tych zdjęć, Lucja-Maria. Świat jest tak wspaniałym miejscem.

    OdpowiedzUsuń
  30. Widziałem już wiele niezwykłych budowli, kościołów, ale ten jest chyba naprawdę wyjątkowy. Będąc zapewne w jego wnętrzu można poczuć inny wymiar bliskości z Bogiem, choć z drugiej strony to nie budowla czy wystrój powinny nas zbliżać do nieba jak i do drugiego człowieka. Kolejna wspaniała podróż, dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Przepiękne obrazy rzeźbione w drewnie :)
    U tej staruszki też pewnie kupiłabym jakąś serwetkę :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Thanks for sharing these images of this beautiful city

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo ciekawy jest ten kościół wykuty w skale. Skojarzył mi się z kaplicą Św. Kingi w Kopalni Soli w Wieliczce. Łucjo, czy ty także tak masz- co przeczytam jakiś wpis to w 99 na 100 przypadkach chcę tam jechać:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Niesamowite miejsce. Perełka. Zawsze zaprowadzisz nas w bardzo ciekawe miejsca. Nie słyszałam o tym kosciele. Historia jego jest ujmująca. Dobrze, że powrócił do ludzi i prawowitych właścicieli.
    Na pewno tam nie będę ale cieszę sie, że byłam tam z Tobą wirtualnie:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękny kościółek wykuty w skale. Mam identyczną serwetę, jak ta która wisi na parkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Kościół w skale jest przecudny,obrazy rzeźbione w drewnie są śliczne. Wspaniały post.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Odbyłam piękną podróż... Budapeszt zachwyca. Piękne zdjęcia z obiektów sakralnych. Dumna jestem ,że tyle polskich akcentów jest tam! Piękna wycieczka, Piękna przyroda . I to pełne pokory spojrzenie dziewiarki....
    Serdecznie dziękuję za odwiedziny, ciepłe wpisy.
    Bardzo cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Siento no haber conocido ante la Iglesia Skalny, una ruta de gran interés y esto que he estado dos veces en Budapest.
    Un abrazo

    OdpowiedzUsuń
  39. Kochana moja wirtualna przyjaciółko, bardzo dziękuję za pamięć i życzenia,zawsze pamiętasz...
    Serdeczne uściski przesyłam.:))

    OdpowiedzUsuń
  40. Wow, cudo już patrząc z zewnątrz, ale nawet przez myśl mi nie przeszło że takie "surowe" skalne wnętrze może być tak zjawiskowe
    Wspaniałe miejsce
    Uściski Lusiu

    OdpowiedzUsuń
  41. Takiego kościoła jeszcze nie widziałam. Oryginalności nie można mu odmówić, piękny. Świetna relacja. Jest tyle fajnych miejsc do zobaczenia w tym mieście. Kiedyś i ja tam pojadę, mam taką nadzieję. hehe Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam i przytulam. :) Życzę miłych dni. :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Niesamowity! Nie miałem pojęcia o jego istnieniu. Ale osobiscie skalne (jaskiniowe) miejsca sakralne kocham. Znam choćby tę kaplicę z włoskiego Castel st.Elia. Mają swój niezwykły klimat.
    Koniecznie muszę zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
  43. Ależ ciekawe miejsce. Serce się raduje, kiedy widać akcenty polskie.
    Moc pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...