sobota, 23 września 2017

Bergen, miasto deszczu






W środę,  20  września  przez  chwilę  oglądałam  jazdę   indywidualną na  czas mężczyzn w mistrzostwach   świata w kolarstwie szosowym... Odbywają się w  Bergen,  w  najbardziej  mokrym  mieście  Europy... Tego  dnia  deszcz spływał nieustannie strugami zalewając ulice miasta...

Jadąc drogą nr 7  z  Oslo do Bergen mieliśmy cały czas cudowną pogodę... To była niezwykle urzekająca  trasa pełna wspaniałych widoków... Miałam cichą nadzieję, że miasto będzie dla nas łaskawe i gdy będziemy go zwiedzać towarzyszyć nam będzie  skandynawskie słońce...

Wieczorem  zameldowaliśmy  się  w  hostelu  Montana...  Gdy  w środku  nocy  przebudziłam się, usłyszałam padający deszcz, który uderzał o szyby i dosłownie  spływał  po  nich  strumieniami...  Nagle zagrzmiało, po chwili błyskawice  przecięły niebo i oślepiająco mignęły ponad... Nad miastem rozpętała się prawdziwa burza z błyskawicami i piorunami...  

A  o  poranku,  miasto  otulała  mgła...  Po  godzinie,  może  dwóch  zaczęła  się  przeświecać  i  podnosić  się  w  górę... Zobaczyłam najbliższe otoczenie, lecz dalsze plany zlewały się całkiem z szarym,  bezbarwnym  niebem...  Zaczął padać drobny deszcz... Potem nadciągnęły ciemne chmury... Bergen ma  umiarkowany klimat oceaniczny i z tego powodu doświadcza obfitych opadów deszczu we wszystkich porach roku... By tam dojechać należy pokonać wiele tuneli... W jednym z nich były nawet ronda... Może dla kogoś to żadna niespodzianka ale dla mnie,było to niezwykłe zaskoczenie...







Bergen, drugie co do wielkości miasto w Norwegii... Nazywane jest "drewnianym miastem" lub "bramą do fiordów"...  Znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO... Miasto założył około 1070 roku król Olaf III Spokojny, nazywany również Pokojowy, lub Cichy... Za jego panowania naród Norwegii doświadczył rzadkiego, przedłużonego okresu pokoju... Król był człowiekiem niezwykle szlachetnym i sprawiedliwym...

Bergen do 1299 roku było stolicą Norwegii... W czasie swojej długiej historii było niszczone przez wojny, ale od początku było ważnym centrum handlowym i centralnym portem dla zachodniej Norwegii... Było też miastem najbardziej wysuniętym na północ Ligi Hanzeatyckiej... Ta organizacja kupiecka, nie stroniła od używania oręża w celu pilnowania swoich interesów... I kiedy rada królewska w XIII wieku próbowała ograniczyć potęgę Hanzy, ta odpowiedziała blokadą morską, nie dopuszczając do portu w Bergen transportu zbóż... W końcu doszło do ugody, ale konflikty wciąż istniały...







Na niebie, nad miastem wisiały ciężkie, ołowiane chmury, na domiar złego zaczął padać ulewny deszcz...  Dla mnie spacer w taki czas  nie należy do  miłej przyjemności a tym bardziej do ekscytującej... Nie mogłam wrócić do hostelu i tam gapić się w niebo... Jeszcze tego dnia miałam jechać w kierunku fiordów, bo Bergen jest idealnym punktem startowym do ich poznania... 

Ruszyłam w kierunku Vågen, starego portu, wokół którego od XIII wieku rozwijało się miasto... Kręciłam się trochę po urokliwych uliczkach...  Zaczynało mocno padać... W tym czasie odwiedziłam bardzo interesujące Muzeum Ligi Hanzeatyckiej... Chciałam je poznać ponieważ przez cztery wieki w Bryggen dominowali hanzeatyccy kupcy...  Poszłam w kierunku  Engen by zobaczyć wnętrze teatru Den Nationale Scene ... Niestety, w tym dniu odbywała się próba generalna i nie wpuszczano żadnych turystów... Przez chwilę zatrzymałam się przed dużym pomnikiem  Ibsena, który stoi w pobliżu teatru... Rzeźbiarz  Nils Raa jakoś kosmicznie przedstawił twarz dramatopisarza norweskiego...  Miałam wiele planów na ten dzień... Cieszyłam się na poznanie tego miasta... Chciałam  koniecznie zobaczyć dom Edwarda Griega bo lubię jego muzykę połączoną z folklorem norweskim ale deszcz wszystko pokrzyżował... Dojazd tam  jest wyjątkowo stromy a w taki czas trochę niebezpieczny...








Byłam trochę zaskoczona brakiem tłumów i rzeszy turystów... Oczywiście, to może być  wina pogody, która w taki czas nie rozpieszcza i lepiej przebywać w hotelu...  W upalne dni mieszkańcy Bergen tłumnie  spędzają miłe chwile na tym skwerze przy rzeźbie "Leżącego Pety" Hansa Meyera...  W tym mieście jest wiele pomników, moją uwagę przykuła piękna rzeźba "Matka i dziecko" Gustawa Vigelanda...






Bergen jak każde norweskie miasto  jest piękne i bardzo czyste... Jednak z powodu ulewnego deszczu (nie jestem fanką deszczowych dni) nie zakochałam się w tym mieście od pierwszego  wrażenia... Na głównym rynku, który jest niewielki,  znajduje się targ rybny pełen zgiełku od samego rana... Rybacy codziennie zapełniają stragany łososiem, krabami, krewetkami, mięsem z wieloryba... Można tutaj kupić kanapki z surowymi rybami, mięsem renifera, z kawiorem oraz przeróżne przekąski... Stoły uginają się pod ciężarem śledzi, wędzonych łososi... Można nabyć ryby suszone... Brrr, okropnie śmierdzące... Sprzedawane są kiełbasy z lokalnego mięsa: łosia, renifera, wieloryba oraz jelenia... Z tych wszystkich "pyszności" kupiliśmy jedynie śledzie... Tak pyszne są jedynie w Holandii i w Norwegii... Nawet gdybym dostała 1000 $ nie miałam odwagi aby spróbować tych "egotycznych" specjałów...  Nie mogło też zabraknąć brązowego sera Brunost... 

Znajdują się również stragany z kwiatami, warzywami i owocami... Nie jestem z tych co spoglądają na ceny a potem do portfela... Ja po prostu  nie jem wielu rzeczy i nawet nie próbuję  w tym eksperymentować...  Owszem, ceny w Norwegi są  trochę szokujące...  Nie mogłam sobie odmówić pysznego ciastka  czy filiżanki wspaniałej kawy... U nas skończył się sezon na truskawki a w Norwegii był szczyt więc je kupowałam mimo zawrotnej ceny... Na początku lipca  kosztowały 7 Euro za kilogram...









Spacerowałam wśród drewnianych domków nabrzeża  w Bryggen...  To  są jedne z najpiękniejszych zabudowań portowych na świecie... Zabytkowe domy są prześliczne... Są w kolorach soczystej żółci, pomarańczy, czerwieni a także bieli... Kiedyś  były centrum handlu rybami złowionymi na  Lofotach... 

Dzisiaj są tutaj butiki, sklepy z rękodziełem, puby, kafejki, restauracyjki i muzea historyczne... Te kolorowe domki stały się architektonicznym symbolem Norwegii... Ułożone są w szeregu i oddzielone od siebie bardzo wąziutkimi uliczkami, nad którymi zamykają się dachy sąsiednich budynków... Wiele z nich zniszczyły pożary, ale za każdym razem skrupulatnie je rekonstruowano...





Jednym z najstarszych i najlepiej zachowanych zabytków w mieście jest Twierdza Bergenhaus... Zbudowano ją około 1100 roku  i składa się z kilku budowli, w tym z dwupiętrowej, kamiennej wieży Rosenkrantz, która została nieco zmodyfikowana w 1520 roku... Hmm, chcieliśmy podziwiać "Świat z góry", sorry, - Bergen z góry... Tym razem odpuściliśmy..  Wyjazd Fløibanen na wysokość 320 metrów nad miastem  nie miał sensu... W deszczową pogodę nie można podziwiać najwspanialszych widoków miasta i jego otoczenia...






Jak zapamiętałam Bergen? jako miasto deszczu, ale i cudownych, kolorowych domków ze spadzistymi dachami, kwiatów i mnóstwa zieleni... Jest niezwykle piękne, pełne uroku, klimatu i co najważniejsze  nie ma wysokich blokowisk... Pomimo padającego deszczu,  chętnie bym tam  jeszcze kiedyś wróciła... Ach, zapomniałam, w lipcu można  podziwiać kwiaty wiosny i... lata. Prawda? to zdarza się bardzo rzadko...


Bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze...
Ciągle pada, więc życzę pięknych słonecznych, jesiennych dni...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam...


110 komentarzy:

  1. Hi. Awesome. We love Norway. Fantastic place. Your photos are amazing. Thank you.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matti!
      I remember. Anne, You and Sami love Norway.
      Me too, because it is a very beautiful country.
      I know I'll be back someday.
      Greetings.

      Usuń
  2. Mnie to miasteczko bardzo przypadło do gustu, takie kolory są w stanie zniwelować obecność częstego deszczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu,
      pomimo ulewnego deszczu bardzo chętnie powrócę do Norwegii.
      Jest jeszcze wiele nieodkrytych przez nas miejsc, które pragniemy poznać.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Śliczne miasto, bardzo zadbane i takie kolorowe :). Dużo ciekawych elementów architektonicznych, te domki przy nadbrzeżu urocze, jak z bajki. Bardzo mi się spodobały rzeźby - matka z dzieckiem i ta wielka ryba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bergen jest piękne. I co najważniejsze udało mu się chronić swoją unikatową architekturę, wpisaną na Listę UNESCO. Lubię rzeźby Vigelanda. W Oslo, w Parku Vigelanda jest ich całe mnóstwo. Rzeźba "Matka i dziecko" też mnie zachwyciła.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Kaunis kaupunki.
    Hyvät kuvat olet ottanut.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo kolorowo tam, może przez tę pogodę. Ale tym razem nie przebiją mojej, od początku września u mnie pada i leje :/ Dokładnie jeden dzień był ładny i dopiero dzisiaj po południu trochę zaświeciło słońce i pojawiły się białe obłoczki, ale czy tak będzie jutro? Nie przebiją mojej pogody :P
    pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bergen jest niezwykle kolorowym miastem. Faktycznie, w Norwegii bardzo często pada i najgorsze jest to, że w miejscach niebywale urokliwych. Czasem się zastanawiam czy tylko mnie prześladuje deszcz w czasie wojaży?
      A co pogody w naszym kraju? wydaje mi się, że ten rok jest szczególnie kapryśny. Musimy się z tym pogodzić, skoro nie szanujemy naszej planety to i są anomalia pogodowe.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Ale piękne zdjęcia. Wyprawa wspaniała. Deszcz... ah, ta zmora tej jesieni. Tu też leje i leje szaro i buro. Nic nie zrobimy z tą pogodą. Przynajmniej mogę troszkę poblogować i poczytać wpisy a takżze zobaczyć Twoje podróże. Miasta, pozwiedzać świat.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SIKORECZKO!!!!!

      CO SIĘ DZIEJE? DLACZEGO ZLIKWIDOWAŁAŚ SWOJEGO BLOGA?
      PROSZĘ NAPISZ, CZY TO Z POWODU TROLLI, MOŻE KTOŚ UPORCZYWIE CIĘ NĘKA?

      ZNAM TEN PROBLEM DOSKONALE. KILKA RAZY BYŁAM BLISKA ZLIKWIDOWANIA SWOJEGO BLOGA. OPOWIEDZIAŁAM O WSZYSTKIM W POŚCIE. DOSTAŁAM OD WIRTUALNYCH PRZYJACIÓŁ OGROMNE WSPARCIE, I TYM SAMYM STAŁAM SIĘ SILNIEJSZA. MÓJ BLOG ISTNIEJE.
      GDY Z JAKIEŚ OSOBISTEJ PRZYCZYNY ZAWIESZĘ GO, TO OSOBIŚCIE O TYM NAPISZĘ.

      SIKORECZKO, ODEZWIJ SIĘ! BARDZO PROSZĘ!!!
      SERDECZNIE POZDRAWIAM:)

      Usuń
    2. Łucjo Kochana. Blog istnieje tylko zmieniłam nazwę bloga na http://titmouse-family.blogspot.com ;) to taka (mam nadzieje) jednorazowa zmiana związana z pewnymi przemyśleniami.
      Gdybym kiedykolwiek chciała usunąć bloga albo zawiesić albo dać go do zamkniętych blogów to dam znać.
      Jest mi miło, nawet bardzo z tym co piszesz. Bloga pisać planuję długoooo. Jedynie z czasem jeszcze zmienię samo tło i obrazek początkowy. Gdy tylko znajdę ciut czasu bo ostatnio siedzę po 10-11 godzin w pracy i padam na facjatę jak tylko z niej wracam.
      Pozdrawiam Łucjo Ciebie i dziękuję za troskę oraz tak miłe słowa.
      Ściskam serdecznie. :*

      Usuń
    3. aa i zmiany widzę zostały wprowadzone jak połączyłam blogera konto z google+. W chwili obecnej chyba znów rozdzielę te konta, bo widzę, że można się zgubić z tym.

      Usuń
  7. A mnie zawsze zachwycają zdjęcia Bergen robione gdzieś z wysokości, może właśnie z tej twierdzy, o której wspomniałaś. Żaglówki, małe domki, dużo wody i góry. Może kiedyś pojadę i trafię na słońce. Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam podziwiać świat z wysokości. Jeżeli jest to tylko możliwe wychodzę na wieżę kościelną, ratuszową w danym mieście lub wyjeżdżam kolejką górską.
      W Bergen w centrum miasta, chcieliśmy wyjechać kolejką linowo-terenową na górę Floyen na wysokość 320 metrów.
      Już teraz życzę Ci abyś zobaczyła Bergen w pełnym słońcu. Oglądałam zdjęcia w internecie, wygląda w taki czas zjawiskowo.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Norway is a wonderful place. Thanks for the wonderful photos. Happy weekend.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sami!
      I know I love this country. I am also fascinated with him.
      Have a nice Sunday.

      Usuń
  9. Piękne kolorowe domy, chciała bym tam pojechać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu,
      z całego serca życzę by spełniło się Twoje marzenie i poznała Norwegię.
      To bardzo piękny kraj.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Tak podobno Norwegia jest piękna dopóki się tam nie mieszka na stałe. Córka mojej siostry płakała jak wracała do Alesund mimo, że u nas też wówczas latem padało, ona tego nie widziała i mówiła, że Polska jest piękna i to dobre kilkanaście lat temu. My tylko stawialiśmy oczy.
    Grieg to mój ulubieniec, też tęsknił do muzyki ciepłych regionów.
    Jednak Norwegia nadrabia domkami jak z bajki i soczystością zieleni.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elżbieto
      jak pewnie już wiesz uwielbiam podróżować. Mimo możliwości osiedlenia się w którymś z krajów europejskich nigdy nie zdecydowaliśmy się na ten krok. Córka twojej siostry ma rację. Polska to najpiękniejszy kraj i zawsze wracam tutaj z ogromną radością.
      A co do soczystości zieleni? patrząc zna tutejsze rośliny wydała mi się wprost nierealna. To samo dotyczy kwiatów. Ich kolory są jak spotęgowane.
      Grieg to romantyk, jego muzyka jest cudowna. Mamy kilka płyt z tą piękną muzyką.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Łucjo kochana widok tych cudownych domów,Twoje opowieści i cudowne zdjęcia sprawiają ,że chce się tam być.Chociaż wspominasz o ulewnych deszczach,to i tak coś mnie tam ciągnie.Pięknie jest w Norwegii,czekam na kolejne zwieszone miasto i opowieść o nim.
    Pozdrawiam najmilej kochana😘😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu,
      rumienię się czytając Twoje komentarze. Bardzo daleko mi do jako takich postów i oczywiście zdjęć. W tej chwili mój Eryk ogląda relację kolarska z Bergen i jest tam pikna pogoda.

      Usuń
  12. Bardzo urokliwe są te kolorowe domki. A targ rybny... Mógłbym stamtąd nie wychodzić. Uwielbiam ryby, a owoce morza są moim przysmakiem. Z przyjemnością zjadłbym ciepłą i chrupiącą bułeczkę z sosem tysiąca wysp, kruchą sałatą i krewetkami, albo łososiem :-) Takie jadałem w Brukseli podczas moich krótkich wyjazdów. W Bergen niestety nie byłem... Ale mimo deszczu miasto wygląda zachęcająco :-) Serdeczności, bardzo dziękuję za wspaniałą wycieczkę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi hi hi,
      Andrzeju, Ty mi pewnie nie uwierzysz ale publikując zdjęcia z targu rybnego pomyślałam o Tobie. Tam były dla Ciebie raj jedzeniowy. Dla ludzi potrafiących wszystko spróbować, faktycznie ten targ to "cymesik".
      Mój Eryk zjadł kanapkę z wędzonym łososiem, świeżą figą, cytryną, rukolą i duszoną radicchio. Jak pewnie wiesz, łososia jem jedynie w Niemczech, dorsza w panierce. Taki dorsz na niemal surowo nie wchodzi w rachubę. Ja z ogromną przyjemnością zadowoliłam się przepysznymi ekologicznymi truskawkami.
      Och, Bruksela, tam podają pyszne jedzenie i najlepsze frytki na świecie. I znowu jest coś. Mnie nie odpowiadają z majonezem ale z wyśmienitym sosem i do tego pyszne podudka z kurczaka. Mniam, mniam...
      A co do Bergen zapamiętałam go jako niezwykle urocze.
      Miłej niedzieli, Andrzejku:)

      Usuń
  13. Fortunata tu che l’hai visitata, io ho visto solo poche immagini in TV.
    Bel reportage ricco di foto.
    Felice fine settimana, un abbraccio
    enrico

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciao Enrico!
      Questa è una città che ho visitato in precedenza su Internet.
      Ero affascinato e volevo incontrarlo.
      Mi bacia e saluto.

      Usuń
  14. Me gusta el alegre colorido de sus casas y esa preciosa vegetación, que propicia esas abundantes lluvias.

    Besos

    OdpowiedzUsuń
  15. Mimo chmur widok jest wspaniały... pewnie sprawiają to żywe kolory domów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wietrzyku,
      ja nawet wolę takie ciężkie ołowiane chmury ponieważ są takie groźne, wyraziste a takie szare, bezbarwne niebo wg mnie jest nijakie.
      Miłej niedzieli:)

      Usuń
  16. Piękne, urokliwe miasteczko. Zachwyciły mnie kolorowe domki ze spadzistymi dachami oraz wszechobecne rzeźby. Targ rybny jest bardzo bogaty w produkty spożywcze, ale niektórych z nich nigdy bym nie kupiła. Szkoda, że trafiliście na deszczowy dzień, ale mimo tego udało ci się pięknie sfotografować miasto.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapamiętam Bergen jako miasto niezwykle kolorowe, piękne, ukwiecone i bardzo czyste. Z reszta nie tylko to miasto jest takie ale ta część Norwegi w której przebywałam. Jest to kraj w którym autentycznie dba się o ekologię i szanuje dobro przyrody. Tam się o tym nie mówi ale czyni.
      W zasadzie nie da się przewidzieć pogody, nawet podczas krótkiej podróży. Kiedy przychodzi termin wyjazdu i masz zabukowane hotele, hostele, promy - nawet wiedząc o czekającej nas tam niepogodzie, w naszym przypadku zawsze wyjeżdżamy.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  17. Moje miasto w tej chwili też wygląda jak Bergen, bo jest zamglone i pada deszcz.
    Jeśli mgła wzniesie się ku górze, to ponownie spadnie jako deszcz. Lepiej, aby opadła, wtedy już deszczu nie będzie.
    Bergen jest prześliczne i warte zwiedzenia nawet pod parasolem.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też dzisiaj pada. Prawdopodobnie od jutra ma nastąpić zmiana pogody. Prawdopodobnie...
      Dzisiaj w Bergen jest ładna pogoda. Ty jako fanka sportu prawdopodobnie oglądasz relację z mistrzostw w kolarstwie.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  18. Pan Pilipiuk w opowiadaniu 2586 kroków opisał tę miejscowość ale obrazkiem sprzed mniej więcej stu lat. drewniane, ciasne i ciemne, śmierdzące rybą i strachem. mokre i tajemnicze.
    Twój opis jest o wiele jaśniejszy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za odwiedziny i jeszcze bardziej za komentarz.
      Niestety, nie czytałam tego opowiadania. Przypuszczam, że takie było Bergen 100 lat temu. Taki opis dotyczy wielu miast w Europie. dziękuję, jestem bogatsza o taką informację.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  19. Ale przepiękna wycieczka. Mimo deszczu, kolory miasta i piękna przyroda, przyciągają uwagę i cieszą oko. I tyle wiadomości przekazałaś, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktem niezaprzeczalnym jest to, że była wo wspaniała wycieczka.
      Norwegia jest pięknym krajem, wspaniałe krajobrazy, cudowne kwiaty, fiordy, jeziora.
      Ten kraj pozostanie na długo w mojej pamięci.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  20. Bardzo fajna wycieczka, piękne zdjęcia i piękne miasto, lubię Norwegię, kiedyś byłam przejazdem w Bergen, ale w tym roku mam deszczu powyżej czubków włosów...
    Pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. To piękne miasto. Wspaniale uchwyciłaś jego klimat.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bergen, to wyjątkowe miasto. Jestem nim zachwycona.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  22. Prześliczne miasto! Ja jestem w nim zakochana i gdzieś, na jego obrzeżach, mogłabym mieszkać. Te kolorowe domki rekompensują ponurą aurę. Uwielbiam też ryby w każdej postaci, więc dla mnie idealne miejsce;)
    Dziękuje Lusiu za następną, wspaniałą wycieczkę:) Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krysiu,
      skoro lubisz ryby w każdej postaci to Norwegia jest dla Ciebie idealnym miejscem.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  23. Cudowne jest to miasto. Bardzo mnie się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  24. Norwegia jest piekny kraj i Bergen jest niezwykle kolorowym miastem.
    Lucia Du skriver och berättar som en Gud och bilderna är suveräna, man behöver inte resa till de platserna du besöker eftersom du beskriver så verklighetstroget om alla länder.
    Tack rara bloggvän och tack för alla fina rese skildringar.
    Tack även för att Du skriver på Polska till mig, jag behöver träna på att läsa, /visst kan jag läsa men Polska skriften är svår, det är lättare att prata, hi hi /
    Hälsningar - Pozdrowienia z Szwecji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, bardzo dziękuję za zdanie napisane po polsku.
      Hmm, znam kilka podstawowych słów po szwedzku: dziękuję, proszę, dzień dobry, do widzenia, przepraszam...
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  25. odwiedziłaś moje miasto <3 ja nalezy do tych, którzy zakochali się w Bergen od pierwszego wejrzenia, jesli można tak powiedzieć :D uwielbiam ten kraj, ludzi i to miasto.
    Miałam okazję mieszkać przu Bergen ostatni rok, uwielbiam nawet ten targ rybny :D
    piękna relacja i piękne zdjęcia!
    http://czynnikipierwsze.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny.
      Ja też jestem zachwycona Norwegią, Bergen, Wszystkim co dotyczy tego kraju.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  26. Te kolorowe domy rozjaśniają nawet deszczową pogodę. Szkoda, że u nas i deszczowo i ponuro. Pozdrawiam z nadzieją na trochę słońca.

    OdpowiedzUsuń
  27. Witaj!
    Piękna foto-relacja, cudne miejsce, kolorowe, zabytkowe:)
    Delikatna, subtelna filiżanka od razu wpadła mi w oko:)
    I u nas można było tak napisać o moim miasteczku, że deszczowe, ale do wczoraj. Ale dziś ciepło i sucho:)
    Pozdrawiam najserdeczniej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morgano
      dziękuję, że mimo choroby odwiedzasz mój blog i znajdujesz czas na napisanie komentarza.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  28. fantastyczne te drewniane domy!!! zawsze mnie zachwycają ale i te rzeźby są piękne! Deszcz nam nie straszny a reszta zostaje na karcie i w głowie...piękne zdjęcia i ujęcia! Z jesiennymi pozdrowieniami :)
    Mam zaległości na blogu, na razie czytam, uzbierało się sporo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałaś Mażenko, że masz pewne problemy.
      Ja to doskonale rozumiem.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  29. Cześć!
    Udało mi się. Wgrała mi się 10 dla firm i sobie z tym nie radzę. Przy okazji tego "wgrania" straciłam wiele kontaktów w tym i Twój. Teraz, nareszcie jestem. Nie wiem jak długo zachowa się to co mam. Muszę kupić nowe oprogramowanie i zaczynać od początku.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda Ci się kupić nowy program do komputera.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  30. How beautiful! So beautiful colors! I do not like tunnels! Greetings

    OdpowiedzUsuń
  31. Nawet nie przypuszczała, że Bergen jest tak bardzo kolorowe!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za odwiedziny i komentarz.
      Bergen jest wyjątkowe. Bardzo piękne.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  32. Se ve una ciudad muy bonita, me encantaría conocerla. Besitos.

    OdpowiedzUsuń
  33. i have been to Bergen and your beautiful photographs brough back lovely memories of that time there. Have a great week ahead.

    OdpowiedzUsuń
  34. Zawsze znajdziesz coś ciekawego do zwiedzania:)))te kolorowe domy mnie urzekły:))Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się spodobały kolorowe domki w Bergen.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  35. Hello dear LUCIA!
    Beautiful photos, I liked the delicacies you served with us, thank you for the walk!
    Have a nice and joyful week, my dear!
    I kiss you, I love you and I thank you!

    OdpowiedzUsuń
  36. Przepiękne miasto,kolorowe i pełne niesamowitego klimatu! W tych kolorowych domach i widokach można się zakochać!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bergen było w moich marzeniach od dłuższego czasu. Na większości zdjęć z Internetu zawsze było w słońcu. W deszczu też jest bardzo piękne.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  37. Norwegia już tak ma... Jak nie leje to mgła (przy Norwegii Anglia to kraj słońca ;) )
    Pamiętam nasz pobyt w Trondheim (okresy bez deszczu liczyły się w godzinach) a żywiliśmy się wtedy głównie plackami ziemniaczanymi z sosem grzybowym właśnie ze względumnam ceny.

    Myślę że najlepiej jest Norwegię i fiordy zwiedzać w zimie... Tylko że wtedy już nie ma grzybów... I co tu jeść? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, Anglia przy Norwegii faktycznie jest krajem słońca. Placki ziemniaczane i sosem grzybowym? to prawdziwy rarytasik. Myślę, że większość nas Polaków zabiera chociaż częściowo wałówkę na wyjazdy. Sporo pieniędzy idzie na promy, drogi prywatne, tunele, niektóre mosty, drogi ekspresowe. Oczywiście w kraju załatwia się bezpłatne konto i korzysta się z systemu pre-paid, Jednak trzeba płacić!!
      Zimą można lecieć samolotem do Bergen, Oslo, Trondheim i może gdzieś jeszcze. Opowiadali nam Polacy, którzy latają z jednymi majtkami i plecakiem zrobionych KANAPEK!!! Na trzy dni. Odpada>>> To nie dla mnie.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Mieliśmy całą torbę wałówy (i ze strachem staliśmy na lotnisku przy pustym taśmociągu, bo tam zakaz wwożenia mięsa jest, ale w końcu nasza torba się pojawiła - pewnie pies obwąchiwał z lubością ale nie dał znaku że to bomba lub narkotyki, wiec puścili) ale było głównie dla siostry Marzenki, bo tam ba Erasmusie była.
      Niestety pomimo obietnic i zaklinania rzeczywistości, wciąż polskie zarobki są cieniem tych zachodnio europejskich (co pod znakiem zapytania stawia słowa gnojków szermujących hasłem "europejskiej solidarności").
      Na szczęście możemy oboje jeść byle co, więc akurat tu wiele środków nam nie potrzeba. Mam konto z bezpłatnymi bankomatami na całym świecie i transakcje kartą wychodzą mi taniej niż wymiana gotówki, to tez duży zysk, zwłaszcza że w Norwegii za autobusy mogę płacić karta u kierowcy.
      Niemniej jednak placki ziemniaczane z sosem grzybowym to podstawa ;-)
      Znacznie lepiej jest choćby w Niemczech a już zupełnie dobrze na południu - tanie bary z makaronami lub kebeby czy burritos w cenach porównywalnych z polskimi.
      Ps. kanapki to podstawa! Teraz na Litwie też mieliśmy cały plecak ;-)

      Usuń
    3. W wyjeździe na Litwę musieliście mieć zrobione kanapki. trudno je zrobić na zawołanie gdy się zgłodnieje. Domyślam się, że Wasi chłopcy potrzebują częściej i więcej kalorii. Na urlopie, rano zawsze przygotowujemy do termosów kawę, herbatę. Do pojemników wkładamy pokrojony chleb. W lodóweczce mamy serki topione, pomidory, jakieś ogórki. Zatrzymujemy się i jemy lunch. Gdybyśmy chodzili po barach, restauracjach to nic byśmy nie zobaczyli w czasie urlopu.
      Macieju, nie pomyśl sobie, że jestem jakieś skąpiradło i nie spróbuję jakiegoś regionalnej kuchni. Oczywiście, coś co jem. A czego nie jem? jest tego sporo: dziczyzna, jagnięcina, kozina, indyk, mleko, kefir, śmietana, sery kozie, owcze, ryby słodkowodne, krewetki, małże... A wiesz, że my też możemy jeść byle co. Ziemniaki omaszczone i mizeria. Oczywiście bez śmietany ale z wodą i octem winnym. A gdy nie mam czasu to jemy turystyczne jedzenie. KANAPKI.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  38. Deszcz nie zniechęcił Cię do zwiedzania miasta. Poznałaś za to inne miejsca tego miasteczka.
    Na zdjeciach wszystko wydaje się być w porządku.
    Serdecznie Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Deszcz, spiekota, zimno nić z tych rzeczy nie zniechęci mnie do zwiedzania.
      Zdjęcia robione są spod parasola, wiec obiektyw nie jest zalany.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  39. Piękna wycieczka. Dziękuję za wspaniałe zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Cały wyjazd był udany i mam piękne wspomnienia.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  40. Bardzo się cieszę, że byłaś w pięknej Norwegii. Ja też zwiedzałam Bergen w deszczu, ale i tak mi się bardzo podobało, jak i Tobie. * Niestety nie jestem jeszcze po operacji. Czekam na telefon ze szpitala o terminie i mam już dość. Miało być 4 tygodnie lub więcej od 10 sierpnia. To więcej to już siódmy tydzień :(.Dziękuję, że myślisz o mnie i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko
      wyobrażam sobie jak bardzo się denerwujesz skoro to już siódmy tydzień. Dzień za dniem ucieka i gdyby wszystko było w planowo przypuszczalnie teraz przechodziłabyś już rehabilitację. Przypuszczam, że wiesz jak wiele osób trzyma kciuki. Będzie dobrze. Jak nie mam myśleć o tak cudownej osobie, jak Ty?
      Całuję i serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Dziękuję Lusiu za podtrzymanie na duchu i trzymanie kciuków. Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Grażko, ileż to razy podtrzymywałaś mnie na duchu gdy trolle mnie nękały.
      Ja takich uczynków nigdy nie zapominam:)

      Usuń
  41. Łucjo, powinnaś się trudnić w produkcji widokówek albo albumów. Twoje zdjęcia są cudowne. Zresztą cały Twój blog to prawdziwa skarbnica wiedzy. Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za już i proszę o jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  42. Lucja-Maria,

    I feel like I visited Norway this afternoon! These photos are fabulous.

    I was astonished to see a roundabout in a tunnel!!! That seems like a recipe for disaster, but it seems to be working just fine. Good thing they didn't ask me if they should do it. ;)

    I love the sailboat photo at the top. So vivid!

    And now I will try Polish, but I'm using Google which is cheating:

    Czuję się, że po południu odwiedziłem Norwegię! Te zdjęcia są wspaniałe.
    Zdziwiło mnie, że widzę okrążenie w tunelu !!! To wydaje się być receptą na katastrofę, ale wydaje się, że działa dobrze. Dobrze, że nie pytali mnie, czy powinni to zrobić. ;)
    Uwielbiam zdjęcie żaglówki na górze. Tak żywe!







    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sandi, ja też byłam zaskoczona rondem w tunelu. Pierwszy raz spotkałam sięz czymś takim.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  43. pięknie się prezentuje Bergen, zawsze chciałam tam pojechać. ;) a jak dla mnie najbardziej deszczowym miastem jest Kraków i nic tego nie zmieni, niestety. ;<
    przepiękne zdjęcia jak zawsze, ich oglądanie naprawdę jest przyjemnością. :)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  44. Witaj Łucjo:)Norwegia - jak zawsze zachwyca! Piękne zdjęcia!! Do Bergen jeszcze nie dojechaliśmy:)), ale mamy w planach na przyszłość I Bergen i Oslo.. No i widzisz.. Norwegia w naszych wspomnieniach jest zwykle słoneczna i aż nazbyt upalna:)) Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu,
      wiem jak bardzo umiłowałaś Norwegię. Tegoroczny wyjazd to już kolejny urlop w tym kraju:)

      Usuń
  45. Oh my - the colourful houses and scenery are just wonderful!

    OdpowiedzUsuń
  46. Dear Lucia Maria - Sorry to hear about the temporal torrential rain, but starting with the exciting drive, the travel looks fantastic in spite of the lead clouds. The wooden houses in Bryggen wharf (photo #35) looks like traditional Japanese wooden houses with roof tiles, though all the other colorful structures are distinctively Scandinavian. Thanks for sharing.

    Yoko

    OdpowiedzUsuń
  47. Hello Lucia Maria,
    You have always share with beautiful and historical buildings. especially i like the yacht harbor with so many colorful boats. Have a nice day!

    OdpowiedzUsuń
  48. Odpowiedzi
    1. Norwegia jest piękna, tym samym i wycieczka udana.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  49. W tym roku pogoda nas nie rozpieszcza. Połowa mojego urlopu upłynęła pod znakiem deszczu (i bólu zęba:() Podobnie, jak ty nie wdrapałam się na wieżę Piastowską, z której chciałam podziwiać Opole z lotu ptaka, ale w pochmurny deszczowy dzień nie było sensu. Takie dnie mają swój urok, mniej wtedy ludzi kręci się po ulicach i zakamarkach miast, a i zdjęcia wychodzą bardziej wyraziste, pod warunkiem, że nie zmoknie nam aparat w strugach wody. A ronda w tunelu także nie spotkałam, choć ja to raczej podróżuję koleją i samolotem, ale zdarzały się kiedyś podróży samochodem pod tunelami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  50. Sim, encantadora a cidade.
    Também achei o preço alto, minha comparação foi com os morangos. E você confirmou.
    As tuas fotos com os telhados me fazem sorrir, pois eu gosto.

    OdpowiedzUsuń
  51. Na zdjęciach pogoda nie wygląda aż tak źle jak opisujesz.

    OdpowiedzUsuń
  52. Fantastyczne miasteczko. Urocze zdjęcia Łucjo 😀😀
    Ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń

Jeśli rozpoznasz siebie na zdjęciach i nie chcesz być na tym blogu, proszę poinformuj mnie o tym.
Ja bardzo szybko usunę te zdjęcia..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...